czwartek, 29 lipca 2010

Nic konkretnego.

Dziś zetknąłem się z gatunkiem, o którym nie miałem pojęcia! Onanista sprzętowy na punkcie statywu. To nie żart! Takie ludzie istnieją uwierzycie?!
Dwa dni czekałem na przesyłkę, a jej ciągle nie ma i zaczyna mi to działać na nerwy.
Ponowne, końcowe już , podejście do ulotki. Rzygam już tym. Znów zarywam nockę - to jest już chore.

Ellen zrobiła zdjęcie Naomi Campbell - macie je TU. Ja się grzecznie pytam - co to kurwa ma być? Analogiem robić zdjęcie stylizowane na shit facebook'owy? WTF? Nagie focie robione komórką udawać?! Ellen litości!
Z drugiej strony jeśli dla Naomi to jest coś normalnego i jest niepozowane - to potwierdza się stara prawda, że ładny pustak ma najlepsze parcie na szkło. Chociaż może jest to dowód trochę na wyrost.

Wystawy w ciechanie nie budziet. iChuj. Ja się prosić nie będę.

Dziś zdjęć nie będzie. Ale nic nie bójcie. Szykuję większy i ciekawy set. Sęk w tym, że to wymaga czasu. Ale powiem jedno - będzie tak jak jeszcze nie było. Rafał skręcił jakąśtam panoramę - uznajcie to za małą podpowiedź ;) TU LINK do filmu na youtube. Skasował już ;p

Tak na marginesie mam już dość pytań w stylu - jedziesz gdzieś na wakacje? Darujcie sobie. Ja na wakacje jakbym jechał to w głuszę, na odludzie. Tam gdzie ludzie są normalni, a nie popieprzeni jak w cywilizowanych miasteczkach. Zresztą nie od dziś wiadomo, że epidemie wybuchają w dużych skupiskach ludzkich. Także te mentalno - społeczne. A i na wyjazd nie mam teraz czasu. Wakacje są dla ułożonych, dla świrów są tripy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz