sobota, 2 października 2010

Otoz jaka dostalem dzis wiadomosc na mm od Mileny J.:

Krzysztofie ja naprawdę sobie nie życzę żebyś mnie oczerniał przez Internet , Chodziło mi jedynie o to , że stałeś 5 m ode mnie i miałeś czelność mnie bezczelnie obgadywać (nie były to żadne zabiegi mające na celu zniszczenia cie społecznie i/lub nawiązania do przeszłości, swoją drogą przykro mi, że wciąż nie potrafisz sobie poradzić z tym co wydarzyło się x lat temu ) więc chyba się znów wygłupiłeś , a co do wojennych ścieżek , szkoda, że w swoim poruszającym serce wywodzie ( członkowie mojego kółka adoracji mieli łzy w oczach podczas lektury ) nie wspomniałeś jak próbowałeś nastraszyć (?) mnie swoją ówczesną dziewczyną albo nie przytoczyłeś żadnej z obrzydliwych anegdotek które dzięki tobie krążą w niższych warstwach społecznych , reszty zarzutów nie chce mi się tu tłumaczyć bo mam na to delikatnie mówiąc w y j e b a n e tak samo jak i na ciebie :) przykro mi jedynie, że za każdym razem jak próbuję się z tobą porozumieć w realnym świecie udajesz, że nie wiesz o co chodzi, cóż ta sytuacja tylko potwierdziła, że jesteś niesamowitym kozakiem niestety wyłącznie przez net, szkoda, ale myślę, że to kwestia posiadania jaj . Moją wiadomość możesz opublikować , wydrukować , wyryć sobie na ścianie jeśli to ulży twojej flustracji mogę jedynie ci obiecać , że jeśli taka sytuacja się powtórzy znów postaram się dać ci w twój obmierzły pysk pozdrawiam i życzę miłego dnia, pracowania nad swoim ego i dalszych sukcesów naukowych


primo frustracji a nie flustracji.
secundo kolesie chcieli do was podejsc, ja im tylko powiedzialem ze z nimi nie ide bo jestes moja byla.
tertio:

że jeśli taka sytuacja się powtórzy znów postaram się dać ci w twój obmierzły pysk

Zapraszam. Po ostatnim głaskaniu mam niedosyt.

Tym wywodem obraziłaś masę ludzi ("nie przytoczyłeś żadnej z obrzydliwych anegdotek które dzięki tobie krążą w niższych warstwach społecznych"), aczkolwiek cięzko uznać, ze cos takiego jak ty moze kogokolwiek obrazic. Oczerniac Cie nie musze - wlepiam to co robisz co mowisz i wysuwam wnioski. Kazdy ma prawo ocenic to wg wlasnego mniemania. Wiekszosc obrzydliwych anegdotek jakie o tobie znam to nie moje wymysly - ale to co uslyszalem od innych. Malo tego - ograniczam sie do stwierdzenia ze jestes moja byla. Nastraszyc owczesna dziewczyna (nie wiem nawet ktora)? Wybacz straszyc ciebie to ja nie musze i nie mam zamiaru, bo marny z ciebie obiekt do zabawy.

Niniejszym zamykam twoja sprawe raz na zawsze, a powyzsze jest oficjalnym odniesieniem sie do mizernej odpowiedzi twojego autorstwa.

Ja mam mily dzien, a ty masz chyba wszystkie dni kiepawe, skoro piszesz takie prozne i nasaczone frustracja dyrdymaly.

Dziekuje dobranoc.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz