Co ja teraz mam? Zauroczenie?
Nie, co do tego już pewny jestem. Nic co piekne i szczere nie jest latwe.
Miałem dzis ochotę na chopina, mialem na outofsight, a skonczylo sie jak zwykle - na Kaczmarskim. I czytam znów Hłaskę. Jacku i Mareczku nie zycie jest dramatem, ale wybory i ich skutki. I wy o tym wiedzieliscie a ja dopiero zaczynam to pojmowac.

Duzo mysle, i czuje ze sie gubie we wlasnych tezach.
Chyba zyję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz