Kiedyś zetknąłem się ze słowami, że człowiek przestaje w rzeczywistości rozumieć nie wtedy kiedy wie już wszystko - ale wtedy, kiedy nie zadaje już pytania "dlaczego?" Niestety chyba jest to szczera prawda. Przestałem sam siebie pytać dlaczego robię zdjęcia, wystarczały mi proste odpowiedzi. Słowem nie mam usprawiedliwienia. A wbrew pozorom to zły stan rzeczy. Dziesiątki natrzaskanych gniotów, bez duszy, bez powodu. Słowem - bez sensu. Dokumentalizm pseudo-racjonalny. Nic ponad to. Jakże to mierne.
Na szczęście los nade mną czuwał i muzy mi dały po pysku. Czytaj: zapaprany wizjer i matryca. I przyszło opamiętanie. Jakbym miał to do czegoś porównać to chyba do takiego przedawkowania, że się ląduje w szpitalu.
A propo szpitala jutro idę pod nóż. Miedzy bogiem a prawda - wolę skalpel od igły ;p
A i jeszcze jedno, zacznę robić mniej zdjęć. Więc wpisy będą okrojone do max 3 zdjęć. Koniec z ćwiczeniem pierdolca. Definitywny koniec. W związku z tym dziś ostatni raz będzie sterta. Ostatni raz.




Zasadniczo są już pewne zmiany widoczne - ale to zaraz.
Najpierw może powiem o tym co się zmieni na alei już niedługo. A zmieni się sporo, nie mówiąc już nawet o tym, że chcę w kwestii samych zdjęć postawić na jakość nie ilość. Bo zszedłem ze ścieżki i się pogubiłem trochę. Co zresztą zapewne zaobserwowaliście.
Nie będę już pisał o tym co planuję - właściwie to już od dłuższego czasu nie piszę o tym chyba. Będzie (mam taką nadzieję) więcej o podłożu powstawania zdjęć a mniej o pierdołach. Albo nie będę psuł Wam niespodzianki. Powiem krótko - koniec pierniczenia, czas na konkrety. A jakie te konkrety będą pewnie niedługo sie przekonacie.
A i jeszcze jedno - koniec z wydumaną presją i koniecznością. Konieczność jest kwestią bardziej złożoną, nieakceptowalną niejednokrotnie przez autora i, do ciężkiej cholery, konieczności się nie szuka. To ona staje na drodze, a nie na odwrót.
No to sami spójrzcie czy widać różnicę:


Słowem zakończenia - od dziś przestaję pisać na spontanie.
.
Za dużo od siebie wymagasz. i to Ci wcześniej czy później bokiem wyjdzie.
OdpowiedzUsuńWlasnie na odwrot za malo wymagam.
OdpowiedzUsuń