poniedziałek, 30 sierpnia 2010

Facet wyjdź z kadru.

Najpierw garść faktów:
Wystawy nie będzie. Ja za tło dla kogoś robić nie będę - tym bardziej jeśli jest to osoba o tak rozbudowanym ego jak golden gate bridge, a powodów ku temu nie ma. No thanks, maybe later.
Konkursy na horyzoncie i jak zwykle zbierałem się tyle, że robię na ostatni gwizdek.
Dwa na jutro (na jeden materiał w trakcie processingu), jeden na 10 października. Ale do tematu konkursów jeszcze zawrócę.
Terapia chyba przynosi skutki. Ale jeszcze nie takie, jakich bym oczekiwał. Cóż - widać trzeba czekać zimy.
Za często zmieniam header'a - no ale taka moja fanaberia.



Wracając do tematu konkursów to chciałbym się zastanowić tylko nad jednym. Jakim cudem na takim zadupiu znajdzie się na trzech konkursach profesjonalne jury? Co do jednej osoby na jednym konkursie - owszem pro, ale jak znam życie i tą chromoloną mieścinę to profesjonalizm reszty da się porównać do grzebania patykiem w gównie i jakże wzniosłego okrzyku "Oto tworzę dzieło! Ba! Dzieło SZTUKI!". Żeby jeszcze miał ten okrzyk coś wspólnego z prawdą...
Pozostaje mieć nadzieję, że uczestnicy contest'ów będą bardziej profesjonalni niż większość składów sędziowskich - co nie da rzeczonym znawcom możliwości na popełnienie karygodnego wyboru.
__________________________

Ostatnio zadano mi pytanie dlaczego nie robię zdjęć facetów. Nie wiem. Nie czuję potrzeby upychania rozbuchanego testosteronu w kadrze (szczególnie w połączeniu z równie rozbuchaną samooceną) jak również nie mam pojęcia dlaczego miałbym (i o zgrozo - jak miałbym?!) z nieciekawego gostka robić faceta. Find a slut, a nie foto w takim wypadku. Zresztą może jestem nieobiektywny, ale chyba wszyscy znamy prawdę iż kobiety lepiej się sprzedają. Przyjdzie czas to może i tym dość szerokim tematem się zajmę w jakiś sposób.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz